Pułapka doskonałości

"Rzeczywiście, podejrzewałam, że zawsze będzie więcej do nauczenia się o służbie i miłości, że takie rzeczy są niezgłębione i nieograniczone, a zatem, w pewnym sensie, pojęcie bycia "w pełni wyszkolonym" lub wiedzącym wszystko, co było do poznania, było w rzeczywistości mniej praktycznym celem niż pięknym ideałem, do którego być może można się zbliżyć coraz bardziej, ale nigdy nie będzie i być może nigdy nie powinien być w pełni osiągnięty".

Dancer of Gor, s. 129.

 Zatrzymałam się na tym cytacie ostatnio i przyszła mi pewne refleksja do głowy. Na początku mojej drogi widziałam moje niewolnictwo jako proces, który zakończy się właśnie etapem ‘w pełni wyszkolona’. Taka w pełni wyszkolona niewolnica (a już tym bardziej kajira! Chociaż myślę sobie, że taka ‘pułapka’ doskonałości może dotyczyć także innych ról) jest absolutnie posłuszna, umie sprawiać przyjemność Panu i nie popełnia błędów. Po prostu jest… prawie ideałem ;). Gdy mi to nie wychodziło albo gdy zdarzały się porażki – pojawiała się frustracja, która często prowadziła mnie do wpadanie w spiralę „Nie nadaje się do tego”. Kilka razy przychodziłam na początku z takim komunikatem do mojego Pana, aż w końcu powiedziałam, że chyba powinnam sobie zdjąć etykietkę kajiry, bo na to nie zasługuje. Usłyszałam wtedy tylko spokojną odpowiedź, że już za późno i nie ja już o tym decyduję, że jestem Jego kajirą i on mnie chcę taką jaką jestem. Proste, krótkie i celne słowa, które kompletnie rozbiły moje wszelkie rozterki. Rozterki, które okazały się kompletnie bez znaczenia i straciły całą swoją moc w zderzeniu z tymi słowami - słowami akceptacji.

Nie wiem czy znacie to uczucie w czasie górskie wędrówki, gdy wchodzicie na jedną górę, wydaje się Wam, że oto osiągnęliście szczyt, a potem okazuje się, że dalej są kolejne i jeszcze wyższe góry ;). Teraz bardziej patrzę na bycie własnością Pana i bycie niewolnicą jak na podróż, proces, drogę. W czasie tej drogi – co oczywiste – uczymy się, zmieniamy, zdobywamy doświadczenia, ale zawsze mogą pojawić się nowe trudności, nowe cele, nowe szczyty do zdobycia. Mało tego może okazać się, że – po pierwszym entuzjazmie - wcale nie musimy zdobywać ciągle ciągle nowych szczytów, że samo wędrowanie i ‘bycie w drodze’ - razem - jest wystarczające.

 Jest taki bardzo fajny wpis na blogu (https://goreanlifestyle.blog/2020/05/16/the-worthiness-worthlessness-of-a-slave/) o wartości niewolnicy i próbie bycia doskonałą, więc wnioskuję, że ta ‘pułapka’ nie dotyczyła wyłącznie mnie ;).

„Ok, nie możesz być na kolanach przez dłuższe okresy czasu (pamiętaj, że na Gor grawitacja jest znacznie niższa i jest fizycznie niemożliwe, aby w pełni odwzorować na Ziemi klęczenie przez wiele godzin), nie możesz być najdoskonalszą ze wszystkich kajirae na wszechświecie i zawsze znajdziesz coś, co ktoś inny robi lepiej niż ty lub coś, co uważasz za braki...

CO Z TEGO? Tak, to właśnie powiedziałem: CO Z TEGO?

Kajira nigdy nie będzie doskonała! To nie jest kwestia osiągnięcia świętego Graala służenia, chodzi o życie w ciągłym doskonaleniu i skupianiu się na chwili obecnej, a nie na tym, co może, ostatecznie, kto wie, może być nawet nieosiągalne!

(…)

Nie rozpamiętuj przeszłości i nie cierp myśląc o przyszłości z powodu przyszłych możliwych niedociągnięć! Żyj w chwili obecnej, żyj w teraźniejszości! W każdej chwili staraj się być najlepszą wersją siebie!”

A więc jestem Jego taka jaka jestem, z całym bagażem, swoimi wadami, trudnościami, porażkami. Nie czyni mnie to gorszą/złą kajirą. Jestem po prostu Jego kajirą, Jego niewolnicą. Skupiam się na chwili obecnej, akceptuje swoje niedoskonałości, wady, porażki, trudności i to, że nie jestem i nie będę ideałem. A jednak jednocześnie zmieniam się, nie stoję w miejscu, rozwijam się jako niewolnica (mam coraz więcej wiedzy, świadomości, znam oczekiwania mojego Mistrza) i idę dalej.

Cóż za wyzwalające podejście… ;).

Komentarze

  1. Ideał... a nie przyszło Ci do głowy, że taki zupełny ideał niczym już nie zaskoczy, jest przewidywalny... i z czasem, tak jak inny ulubiony przedmiot może wylądować "na półce" ? Będzie się na na tą półkę patrzeć, uśmiechać, myśleć ciepło, ale już jest idealny i nie trzeba kształtować dalej. Mądry jest Twój Pan, że nie pozwala Ci stać się kimś innym a tylko kształtuje dalej te pożądane dla Niego, cechy w Tobie :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty