Jestem zwierzęciem…
Pamiętam jak pierwszy raz zszokował mnie cytat o niewolnicy jako zwierzęciu np. taki jak ten: "Masters often feed slaves," I said. "It is one of the pleasures of the mastery, and helps the slaves, as other animals, to be clearly aware of their dependence on the master, even for their food." /Smugglers of Gor, p. 404/ "Mistrzowie często karmią niewolników" - powiedziałem. "Jest to jedna z przyjemności bycia Masterem i pomaga niewolnikom, tak jak innym zwierzętom, wyraźnie uświadomić sobie ich zależność od pana, nawet w kwestii jedzenia". Jak to zwierzęciem? Co to ma być? ;))) A potem pokochałam to bycie zwierzęciem prowadzonym na smyczy, karmionym z ręki, oglądanym w klatce. * Siedzę przy Jego stopach, na stole stoi mnóstwo dobrego jedzenia, ale ja nie siedzę przy stole i nie ma tam dla mnie miejsca. Jestem głodna. Odwraca się i podaje mi kawałek mięsa. Zjadam wprost z Jego dłoni, oblizuje Jego palce. Proszę o jeszcze. Bierze miskę, nakł